[ Pobierz całość w formacie PDF ]

%7Å‚adnej reakcji.
- Jak mogłeś nie czytać ani nie oglądać Rebeki?
Stephen wzruszył ramionami.
- Co to za powieść?
- Och, wspaniała. O prostej młodej dziewczynie,
która zakochała się w bogatym mężczyznie. Nazywał się
Maxim de Winter. On też się w niej zakochał, gdyż była
taka niewinna i bezpretensjonalna. Pobrali siÄ™, a on
zabrał ją do swej rezydencji zwanej Manderley położonej
na nadmorskim urwiskiem, takim jak to.
- I żyli potem długo i szczęśliwie.
- To dopiero poczÄ…tek akcji - odparÅ‚a nieco znie­
cierpliwiona. - Otóż jego pierwsza żona, Rebeka,
która była oszałamiająco piękna, utonęła, a nowa
żona dostała obsesji na jej punkcie, gdyż tamta była
niezwykle światową, urodziwą damą i wszyscy ją
128 " UPOJNE NOCE
podziwiali. Gospodyni, która uwielbiaÅ‚a RebekÄ™, trzy­
ma wszędzie jej rzeczy, na przykład srebrne szczotki do
włosów z wygrawerowanymi literami  R". Pokój
Rebeki wydaje się wręcz zamieszkany. Nowa żona
zadręcza się i uważa, że Maxim nie mógłby pokochać
jej tak, jak kochał Rebekę.
- A powiadają, że tak trudno o dobrą pomoc
domowÄ….
- ProszÄ™ ciÄ™, nie kpij. Chyba nie opowiadam tego
zbyt dobrze. Trzeba to przeczytać lub zobaczyć;
odczuć sposób, w jaki narasta napięcie, gdy ona
znajduje na wszystkim wielkie ozdobne  R" - Daph-
ne Du Maurier umyÅ›lnie nie przydaje bohaterce imie­
nia i nazwiska, by podkreÅ›lić poczucie braku tożsa­
mości młodej kobiety.
- Co się dzieje dalej? Czy okazuje się, że tak
naprawdę Rebeka żyje?
Janet potrząsnęła głową.
- Wszystko się zmienia, kiedy na skałach rozbija się
statek i nurek, który szuka ofiar, znajduje łódz Rebeki
z ciałem w środku, a władze postanawiają sprawdzić,
czyje to ciało, gdyż już pogrzebano kogoś, kogo
Maxim zidentyfikowaÅ‚ jako RebekÄ™. A Maxim opo­
wiada bohaterce, że zabiÅ‚ RebekÄ™ w sprzeczce i rozmyÅ›­
lnie zatopił łódz z jej ciałem oraz złożył fałszywe
zeznanie, by nikt tego nie odkrył.
- Musiała poczuć się bardzo pewnie, wiedząc że
poślubiła mordercę - stwierdził ironicznie Stephen.
- W pewnym sensie, owszem. Widzisz, on napraw­
dÄ™ nienawidziÅ‚ Rebeki, ponieważ byÅ‚a zimna, egois­
tyczna i miała w sobie coś z nimfomanki. Bohaterka
mimo wszystko się ucieszyła, gdyż była przekonana, że
on jej nie może pokochać, póki kocha pierwszą żonę.
To właśnie sprawia, że historia jest taka romantyczna
UPOJNE NOCE " 129
- to, co on zrobił, nie jest takie ważne w porównaniu
z faktem, że nie kochał Rebeki i w związku z tym, nie
ma przeszkód, by kochał bohaterkę.
- ZÅ‚apano go?
- OczywiÅ›cie bardzo siÄ™ tego bali. Kiedy wÅ‚adze od­
krywajÄ…, że łódz zostaÅ‚a celowo uszkodzona, rozpoczy­
na się śledztwo i wszystko wskazuje na to, że Maxim
będzie sądzony za morderstwo. A potem wychodzi na
jaw, że Rebeka dowiedziała się, iż jest śmiertelnie chora,
i nie czeka jej nic prócz bólu i powolnej Å›mierci. Zwal­
niają Maxima, bo myślą, że popełniła samobójstwo.
Przerwała, by zaczerpnąć tchu.
- Gdy Maxim uświadamia sobie, że Rebeka go
sprowokowaÅ‚a, by jÄ… zabiÅ‚, ma poczucie, iż go pokona­
ła, ponieważ potrafiła nim manipulować nawet w chwili
śmierci. Nie można z całą pewnością powiedzieć, że żyli
potem długo i szczęśliwie, jednak znalezli spokój po
tym, kiedy oszalała gospodyni spaliła Manderley.
Wzięła głęboki oddech i spojrzała na Stephena
z irytacjÄ….
- Dlaczego mi na to pozwoliłeś?
- Na co?
- %7łebym tak paplała i paplała. Czuję się jakbym
brała udział w audyqi  Pięć minut klasyki światowej".
- Bardzo mi się podobało, jak opowiadałaś. Byłaś
taka przejęta.
- Musisz zobaczyć film. DostaÅ‚ Oscara. Jest do­
stępny na wideo. Obiecaj mi, że go poszukasz po
powrocie do Kanady.
- ObejrzÄ™ go na wielkim ekranie w holu.
- Ale najpierw musisz przeczytać książkę.
- Jak mógłbym się oprzeć po takiej recenzji?
Zamyśliła się nagle i zamarła w bezruchu, patrząc
na niespokojny ocean.
130 " UPOJNE NOCE
- Wrócisz do Kanady, będziesz miał inne zajęcia
i zapomnisz o tym.
Stephen ujął ją za podbródek i zbliżył jej twarz do
swojej.
- Tak mało ufasz moim obietnicom?
- To głupie z mojej strony, że prosiłam cię, byś
obejrzał romantyczny film i przeczytał starą powieść,
gdy najwyrazniej nie lubisz historii tego rodzaju.
- Chcę zobaczyć ten film, a kiedy będę go oglądał,
będę wspominał to urwisko i ciebie.
Janet poczuÅ‚a siÄ™, jakby przeniesiono jÄ…, przynaj­
mniej na moment, na stronice szalenie romantycznej
powieści. Nie miało znaczenia to, że nie znajdowali się
w Anglii, lecz na Barbadosie, że klif nie był naprawdę
taki wysoki, że wiała tylko łagodna bryza, a nie silny
wicher smagajÄ…cy wÅ‚osy i ubranie. Te szczegóły zupeÅ‚­
nie się nie liczyły. Liczył się i zakłócał doskonałość tej
chwili tylko fakt, że dla nich długie i szczęśliwe życie
skończy się w momencie, gdy w poniedziałek odleci
samolot Stephena.
Niecałą dobę byli kochankami, a już perspektywa
pożegnania psuła piękno czasu, jaki im pozostał.
ROZDZIAA
11
Autobus jechaÅ‚ teraz na poÅ‚udnie, wzdÅ‚uż wschod­
niego wybrzeża wyspy, i krajobraz znowu się zmieniał.
Minęli stożkowaty młyn Morgana Lewisa, ostatni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zboralski.keep.pl