[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jestem super zachwyconaaaaaaaa& wykrzykuję, przejęta.
Odkrawa dwa kawałki ciasta i nakłada je na talerzyki.
Ja po prostu chcę z nim być taka szczęśliwa jak ty z Dylanem mówi. Myślisz, że mi się uda?
Nie mam co do tego wątpliwości, bo inaczej własnymi rękami zamorduję peruwiańskiego astronautę i
ugniatacza mąki. Zciskam mocno najlepszą przyjaciółkę, jaką można mieć i łzy napływają mi do oczu.
Nie wątp w to mówię. Będziesz bardzo szczęśliwa, głuptasku.
Trwamy w objęciach dobrą chwilę na mojej cudownej sofie do uścisków.
===LUIgTCVLIA5tAm9PfU5+T3pPbxxzHXQVJB0lFlY5Cy VVOQ==
7. Lost in Love
Popularność projektów Tifany rośnie tak jak moja. W mojej szwagierce drzemie olbrzymi potencjał, a
ona z każdym dniem nabiera pewności siebie i jest coraz szczęśliwsza. Dostała nawet zlecenia od innych
osób i z radością je przyjęła.
Omar nie wierzy w to, co widzi, ale nic nie mówi. Widać, że moja szwagierka jest odważniejsza, niż
mi się wydawało i zaangażowała się w nowy projekt gotowa odnieść sukces. Kiedy rozmawiam z nią o
związku z Omarem, mówi, że dała mu kolejną szansę i że zwolnił tę sukę sekretarkę. Widzę, że jest
zadowolona, ale zwracam uwagę na to, że publicznie nie nazywa już męża robaczkiem. Nie wiem, czy
robi to, kiedy sÄ… sami.
Coś się w niej zmieniło i nie tylko ja to widzę, dostrzegają to wszyscy dookoła. Nadal jest tą samą
Toplady ze swoimi szaleństwami, ale pewność siebie, jaka teraz od niej emanuje, sprawia, że jest inną
kobietÄ….
Dylan codziennie ma więcej pracy, więcej operacji, więcej kongresów. Czasami kiedy wraca do domu
po całym dniu, widzę, że jest wykończony, ale kiedy go o to pytam, uśmiecha się i mówi, żebym się nie
martwiła.
Jestem mu posłuszna. Dlaczego miałabym nie być?
W któryś czwartek, kiedy wiem, że ma zaplanowaną operację i wróci pózno, proponuję moim trzem
przyjaciółkom, żebyśmy gdzieś razem wyszły i chociaż Coral z początku ma opory, żeby zostawić
swojego astronautę, w końcu się zgadza po warunkiem, że zjemy kolację w jej restauracji.
Valeria daje mi w prezencie perukę z ciemnych włosów, w której mogę przejść niezauważona i nikt
mnie nie rozpozna, jej zdaniem. W restauracji z ciekawoÅ›ciÄ… przyglÄ…damy siÄ™ Joaquínowi. Nie jest
powalajÄ…cy z wyglÄ…du, ale jego wielkim atutem jest sympatia, jaka od niego bije i to, jak patrzy na Coral.
Uwielbia ją, nie można tego nie zauważyć.
Tego wieczoru ustalamy, że w każdy czwartek, w który będziemy mogły się spotkać we czwórkę,
będziemy gdzieś wspólnie wychodzić, żeby się zabawić.
Wznosimy toast za perukowy czwartek!
Po kolacji żegnamy się z zakochanym astronautą i idziemy się bawić dalej do baru Ambrosiusa. Na
nasz widok, kiedy mnie rozpoznaje mimo peruki, mało nie robi na naszą cześć meksykańskiej fali. Szybko
szykuje nam miejsce w strefie VIP, a my, zachwycone klimatem i zabawą, tańczymy i świetnie się
bawimy, popijając słynne śrubokręty.
Nikt mnie nie rozpoznaje i mogę sobie pozwolić na to, żeby być sobą. Nawet Tifany spuszcza z tonu i
jest bardziej otwarta na ludzi.
O wpół do szóstej rano wracam do domu i ściągam perukę. Upierdliwie się ją nosi. Parkuję i
uśmiecham się, widząc samochód Dylana. Przed wejściem poprawiam lekko włosy. Jeżeli nie śpi, chcę
wyglądać atrakcyjnie. Ostrożnie, ale nieco niezdarnie wchodzę do naszej sypialni. Rozbieram się, ale
zostaję w majtkach, a kiedy padam na łóżko, jego ramiona mnie przyciągają.
No wreszcie. Gdyby nie było cię sekundę dłużej, zacząłbym cię szukać.
Cieszę się, że mam go przy sobie. Przytulam się do niego.
Operacja się udała?
Aha odpowiada zmęczonym głosem. Osiem godzin na sali, ale z całą pewnością zakończone
powodzeniem.
Cieszę się ze względu na niego i na człowieka, któremu z całą pewnością poprawił jakość życia. Nie
wiem, kiedy oboje zasypiamy wyczerpani.
Kiedy budzę się rano, rozpływam się na widok mężczyzny, którego uwielbiam z tacą ze śniadaniem i
promiennym uśmiechem.
Uwielbiam tę jego dbałość o szczegóły!
Wygląda niesamowicie w dżinsach i w białej koszulce. To rozkosz dla oczu. Wzdycham, zachwycona.
Niezłego przystojniaka mam tylko dla siebie.
Dzień dobry, śpiochu wita się ze mną, odstawiając tacę na stolik, a pózniej siada na łóżku. Daje mi
buziaka w usta. Dużo wczoraj tańczyłaś? pyta.
Ja również siadam na łóżku.
Można powiedzieć, że tak odpowiadam.
Dużo śrubokrętów?
Wzdycham. Dylan się uśmiecha i patrzy na moje piersi.
Chcesz spać dalej? pyta.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]