[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Roger wypadł z domu blady i ze ściśniętym sercem. Poszedł na mogiłę Isabel, której nie
odwiedzał od pamiętnej nocy. Okropna prozaiczność wynurzeń ciotki napawała go niesmakiem
i wytarzała jego miłość w błocie wulgarności. Lilith była bogata, a on nic o tym nie wiedział.
Nie może jej teraz zaproponować małżeństwa i straci ją po raz drugi. Myśl ta była nie do
zniesienia. Ukrył twarz w dłoniach i jęknął boleśnie. Nic mu nie pozostało, nawet marzenia.
Liczył tylko na to, że wkrótce umrze.
Nie wiedział, jak długo tak trwał; nie zauważył, kiedy zjawiła się Lilith. W pewnej chwili
uniósł w górę zasmucone oczy i zobaczył, że siedzi obok niego. Spoglądała tak, że serce zabiło
mu jak szalone. Zapomniał natychmiast o prostackich uwagach ciotki Catherine i o tym, że jest
może zarozumiałym wariatem. Pochylił się i bez zastanowienia ucałował ją w usta.
 Lilith  wykrztusił.  Ja cię kocham!
Przytuliła się i wsunęła szczupłą dłoń w jego rękę.  Nie sądzisz, że mogłeś mi to
powiedzieć już dawno?  szepnęła.
ZWITOBLIWA OSZUSTKA
1931
Curtis potrząsnął głową ze smutkiem.  Nie mogę, panie Sheldon& nie od razu. Nie mam
grosza przy duszy. Wydałem wszystko na strój z okazji wyświęcenia. Muszę poczekać, aż coś
odłożę z pensji na meble do plebanii.
 Cóż& oczywiście. Jeśli pan nie może, to trudno. Ale proszę się tam urządzić jak
najprędzej. Nie ma nic lepszego dla duchownego jak własny dom. Plebania w Glen Donald to
ładny budynek. Spędziłem tam szczęśliwie trzydzieści lat& aż do śmierci mojej żony pięć lat
temu.. Od tego czasu byłem bardzo samotny& Ale będzie panu dobrze u pani Richards.
 Niestety, nie zamieszkam u niej. Musi iść do szpitala na poważną operację. Załatwiłem
pokój u pana Fielda& Długiego Aleca, bo tak go tu nazywają. Macie w Glen Donald dość
dziwne przezwiska&
W tym momencie pan Sheldon przerwał mu wykrzykując:  Ale Długi Alec!&
Curtis zwrócił uwagę na zdziwienie pana Sheldona. Dlaczego nie miałby zamieszkać u
Długiego Aleca? Wydawał się porządnym człowiekiem. Jeszcze dość młody i przystojny, o
regularnych rysach, wysokim czole i łagodnych, rozmarzonych szarych oczach. Miał też
siostrę& uroczą, drobną istotkę z opaloną twarzą, brązowymi oczami i włosami oraz głosem
jak dzwięk fletu. Ze wszystkich zgromadzonych na spotkaniu z nowym pastorem panien, nie
zapamiętał żadnej  prócz Lucii Field.
 A dlaczego nie u Długiego Aleca?  spytał przypominając sobie, że każdy, komu
wspomniał u kogo zamieszka, wydawał się zaskoczony.
Pan Sheldon wyglądał na zakłopotanego.  Och, przypuszczam, że to nic złego& Tylko&
nie sądziłem, że oni wezmą lokatora. Lucia ma pełne ręce roboty. Wie pan, oni mają u siebie
kuzynkę& inwalidkę.
 Tak. Poznałem ją, kiedy byłem tu z kazaniem w lutym. Co za tragedia& Taka słodka i
piękna kobieta!
 Istotnie, piękna kobieta  potwierdził pan Sheldon z naciskiem.  Do tego wspaniała
kobieta. Jest jedną z najbardziej aktywnych filantropek w okolicy. Nazywa się ją tu aniołem
Glen Donald. Powiadam panu, że wpływ złożonej chorobą Alice Harper jest wręcz
zdumiewający. Jej wspaniałe życie jest natchnieniem dla innych. Dziewczęta uwielbiają ją.
Wie pan, że od ośmiu lat prowadzi klasę nastolatek w szkółce niedzielnej. Interesuje się ich
życiem& do niej przychodzą ze swymi problemami. To wyłącznie zasługa Alice, że tutejsza
kongregacja nie rozpadła się, gdy pan North zrobił awanturę, bo Lucia Field grała na
poświęconych skrzypcach w czasie zbiórki na cele dobroczynne. Ona jest pełna radości, choć
czasami cierpi nieznośnie, lecz nikt nie słyszał z jej ust słowa skargi.
 Czy zawsze była kaleką?
 Och, nie! Dziesięć lat temu spadła ze strychu. Przez dwadzieścia cztery godziny leżała
nieprzytomna i pozostała sparaliżowana od bioder w dół.
 Czy leczyli ją dobrzy lekarze?
 Najlepsi. Winthrop Field, ojciec Aleca, zwoził do niej zewsząd specjalistów, ale nic nie
mogli zrobić. Jest córką siostry Winthropa. Ojciec i matka odumarli ją bardzo wcześnie. Ojciec
był sprytnym draniem i umarł z przepicia jak wcześniej dziadek. Wychowali ją Fieldowie.
Przed wypadkiem niewiele o niej wiedziałem& Była ładną, nieśmiałą dziewczyną trzymającą
się na uboczu i rzadko przebywającą wśród rówieśników. Nie sądzę, by życie na łaskawym
chlebie wuja była dla niej łatwe. Bardzo silnie przeżywa swą bezradność. Czuje się ciężarem
dla Aleca i Lucii. Są dla niej dobrzy, lecz młodzi i zdrowi ludzie nie rozumieją w pełni chorej.
Winthrop zmarł siedem lat temu, a żona rok po nim. Wtedy Lucia zrezygnowała z pracy w
mieście  była nauczycielką w średniej szkole  i wróciła do domu zająć się gospodarstwem
i Alice. Ta bowiem nie znosi przy sobie obcych osób. Lucia to dobra dziewczyna i Alec jest
porządnym człowiekiem, może trochę zbyt upartym. Słyszałem, że miał się zaręczyć z Edną
Pollock, ale nic z tego nie wyszło. Cóż, farma Fieldów to piękne gospodarstwo, najlepsze w
całym Glen Donald, a Lucia jest dobrą gospodynią. Mam nadzieję, że będzie panu u nich
dobrze, ale&  Pan Sheldon przerwał nagle i wstał.
 Panie Sheldon, co miał pan na myśli, mówiąc  ale ?  spytał Curtis zdecydowanym
tonem.  Nie lubię tajemnic.
 No to nie powinien pan zamieszkać u Długiego Aleca  odparł cierpko pastor.
 Dlaczego?
 Chyba będzie lepiej, jak panu powiem. Sądzę, że nawet powinienem, choć to i głupio i
śmiesznie. Na farmie Fieldów dzieje się coś dziwnego. Mieszkańcy Glen powiedzą panu, że
jest& nawiedzona.
 Nawiedzona?  Curtis z trudem powstrzymał śmiech.  I pan mi to mówi?
 Ja też raz powiedziałem  nawiedzona takim samym tonem  odparł pastor z urazą w
głosie. Nawet jeśli był świętobliwy, nie lubił, aby z niego drwiono.  Nie powtórzyłem już
tego po spędzonej na farmie nocy.
 Ale przecież& na pewno pan w to nie wierzy, panie Sheldon!
 Oczywiście! Nie wierzę, że dzieją się tam nadprzyrodzone rzeczy. Lecz w ciągu
ostatnich pięciu czy sześciu lat pewne wydarzenia miały miejsce.
 Jakie wydarzenia?
Pan Sheldon chrząknął zakłopotany.  Ja& ja& niektóre wydają się śmieszne, gdy się o [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zboralski.keep.pl