[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Kate odwróciła się od kuchenki. Odstawiła pojemnik z parmezanem,
którego wcześniej dodała do tłuczonych ziemniaków.
 Dlaczego tak się dziwisz? Pamiętam wszystko, co was dotyczyło. 
W jej oczach pojawiło się współczucie.  Strasznie to przeżyłeś. Byłeś okro-
38
R
L
T
pnie zdenerwowany, gdy dowiedziałeś się, że Shaw został dożywotnio
zdyskwalifikowany. Chciałeś wtedy wyrzucić wszystkie swoje sportowe
trofea i pamiątki.
Jej słowa przywołały wspomnienia, które już dawno odeszły w
niepamięć.
 Powstrzymałaś mnie przed porwaniem jego zdjęcia.
Kate przyszła wtedy w samą porę. Mike zdążył wyjąć zdjęcie z ramek
i już miał je zniszczyć, gdy mu przeszkodziła.
 Pomyślałam, że gdy złość ci minie, będziesz żałował, że je podarłeś.
 Pewnie bym żałował  przyznał. Nie chodziło tylko o samo zdjęcie
uwielbianego zawodnika. To zdjęcie było częścią jego przeszłości.  Nigdy
ci za to nie podziękowałem.
Kate wzruszyła ramionami.
 Jesteśmy rodziną, więc nie musiałeś. Choć czasem przyjemnie
usłyszeć  dziękuję .  Sięgnęła po ser i zabrała się do pracy.  Czyli kim
jest ta Miranda, która do ciebie napisała?
 Wygląda na to, że jego córką.  Zamyślił się. Czemu mu o tym nie
powiedziała? Dlaczego wolała zachować tę informację w tajemnicy? Jakoś
trudno dopatrzyć się w tym sensu. A takich bezsensownych działań nie
znosił.  Ma na imię Miranda, a wyczytałem w Internecie, że Shaw miał
córkę o imieniu Miranda. To nie jest szczególnie popularne imię. Znasz
jakąś Mirandę? Ile ich może być?
Kate zaśmiała się i wytarła ręce.
 Nie sprawdzałam tego ostatnio, ale wydaje mi się, że raczej niewiele.
 Podeszła do niego, otoczyła go ramieniem i popatrzyła na tekst na ekranie.
 To dobrze czy zle, że ona jest jego córką?
 Jeśli załatwi mi z nim wywiad, to dobrze.
39
R
L
T
 Jednak jego optymizm nie był już taki jak wcześniej.
 Tyle że od kilku dni nie miałem od niej znaku życia.
 To zadzwoń do niej.
Mike pokręcił głową.
 Nie mogę.
 Dlaczego?
Zrobił bezradną minę.
 Nie mam jej numeru.
 No nie!  Kate zadumała się. W dzisiejszych czasach dostęp do
informacji stał się przecież znacznie łatwiejszy niż dawniej.  Myślę, że
człowiek z twoimi kontaktami jakoś dotrze do córki byłej gwiazdy
baseballu.
Mike uśmiechnął się. Miał wielu znajomych, również specjalistów
działających w sieci.
 Zrobię to po Super Bowl.
Kate zdusiła westchnienie. Nie chciała, by Mike widział jej
rozczarowanie.
 Racja, lecisz na finał mistrzostw. Szczęściarz z ciebie.  Umilkła, ale
po chwili dodała:  Będzie nam ciebie brakowało na rodzinnej imprezce.
Prawdę mówiąc, wolałby tu zostać, niż lecieć na Florydę. Od
dwudziestu lat świętowali w domu Super Bowl, podobnie jak inne sportowe
wydarzenia. Ojca nigdy nie pociągał sport. W jaki sposób Kate zdołała go
zainteresować, pozostało jej tajemnicą.
Do kuchni wszedł Travis. Cmoknął Kate w policzek i kiwnął głową
bratu. Najwyrazniej usłyszał koniec rozmowy, bo rzekł:
 Jasne, przy pizzy będziemy użalać się nad biednym Mikiem, który
musi siedzieć w loży dla prasy i na własne oczy oglądać najlepszy mecz.
40
R
L
T
 Westchnął tęsknie.  Dałbym bardzo wiele, żeby tam być. 
Otworzył lodówkę i wyjął butelkę piwa. Zdjął kapsel, oparł się o lodówkę i
pociągnął łyk.
 Szkoda, że to nie Trevor czy Trent ma tam jechać. Związałbym
cwaniaczka i zamknął, a sam poleciałbym na Florydę. Nikt by się nie
skapował.
 Póki byś nie zaczął pisać sprawozdania. Od razu wszystko byłoby
jasne  zaśmiał się Mike, z uśmiechem lustrując brata.  Chyba długo się
nad tym zastanawiałeś, co?
 %7łebyś wiedział  przyznał Trevor.  Zazdroszczę ci aż strach.
 Tu też się dobrze zabawimy  pocieszyła go Kate.  Travis, nakryj
do stołu, proszę.
Travis odstawił butelkę i skrzywił się lekko.
 Mike był tu pierwszy, więc czemu on tego nie zrobił?
 Bo musiałem poszukać czegoś w Internecie
 wyjaśnił bratu.
 Niezle cię nabiera  mruknął do Kate Travis.
 Pewnie buszuje po sieci, szukając sportowych gadżetów.
 Być może  odparła Kate. Odłożyła łyżkę i czule poklepała Travisa
po policzku.  Tobie pójdzie to zgrabniej.
 Jasne  potwierdził, zadowolony z pochwały. Otworzył kredens i
wyjął talerze.
 Minęłaś się z powołaniem  rzekł Mike, gdy brat zniknął w jadalni.  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zboralski.keep.pl