[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ochote, lecz poddaja sie faktycznym albo rzekomym nakazom owych zewnetrznych sil.
Czesto sa zupelnie niezdolni doswiadczyc uczucia: ja chce albo ja jestem. Zycie odbieraja w
calosci jako cos przygniatajacego i poteznego, co wymyka sie ich wladzy i kontroli.
W bardziej skrajnych wypadkach - a bywa ich niemalo - obok sklonnosci do umniejszania
siebie i podporzadkowania sie silom zewnetrznym napotykamy tendencje do zadawania sobie
samemu krzywdy i cierpienia.
Moze ona przybierac rozne formy. Spotyka sie ludzi, ktorzy lubuja sie w samooskarzaniu i
samokrytyce w stopniu nieosiagalnym nawet dla ich najzawzietszych wrogow. Bywaja inni,
co obserwujemy na przyklad w przypadku nerwicy natrectw, majacy sklonnosc do
torturowania samych siebie przy pomocy narzuconych sobie rytualow i mysli. W innym
jeszcze typie osobowosci neurotycznej napotykamy tesknote za choroba, swiadome albo
nieswiadome wyczekiwanie na chorobe, jak gdyby byl to dar bogow. Nieraz osoby te
powoduja wypadki, ktore nie bylyby sie wydarzyly, gdyby nie nieswiadoma tendencja do ich
sprowokowania. Tendencje zwrocone przeciw samemu sobie przybieraja czesto jeszcze
mnniej jawne, mniej dramatyczne formy. Istnieja na przyklad osoby niezdolne odpowiedziec
na egzaminie na zadane pytania, choc w toku egzaminu i potem doskonale znaja odpowiedz.
Jeszcze inni wypowiadaja slowa, ktorymi sobie zrazaja drogie im osoby lub zwierzchnikow,
chociaz faktycznie sa do nich przyjaznie usposobieni i nie mieli zamiaru nic takiego im
powiedziec; robi to wrazenie, jak gdyby sluchali rad udzielanych im przez wrogow, aby
wlasnym zachowaniem jak najbardziej sobie zaszkodzic.
Sklonnosci masochistyczne bywaja czesto traktowane jako calkowicie patologiczne albo
irracjonalne. Czesciej jednak uzasadnia sie je racjonalnie. Masochistyczna zaleznosc uchodzi
za milosc albo wiernosc, poczucie nizszosci - za adekwatny wyraz rzeczywistych ulomnosci,
a cierpienie - za wylaczny rezultat nie dajacych sie zmienic okolicznosci.
Ten sam rodzaj charakteru obok sklonnosci masochistycznych przejawia z reguly calkowite
ich przeciwienstwo, mianowicie sklonnosci sadystyczne. Roznia sie one nasileniem, sa mniej
lub bardziej uswiadamiane, a jednak nigdy ich nie brakuje. Znamy trzy rodzaje sklonnosci
sadystycznych, mnniej lub bardziej ze soba splecionych. Pierwszy polega na uzaleznianiu
innych od siebie, by miec nad nimi absolutna i nieograniczona wladze, by uczynic z nich
tylko narzedzie i ugniatac ich jak gline w reku garncarza. Drugi wyplywa z wewnetrznego
pragnienia, aby nie tylko rzadzic bezwzglednie innymi, lecz ich eksploatowac,
wykorzystywac, okradac, patroszyc i - ze sie tak wyraze - wysysac z nich wszystko, co
jadalne. Pragnienie takie moze odnosic sie zarowno do rzeczy materialnych, jak i
niematerialnych, na przyklad uczuc lub intelektu danej osoby. Trzeci rodzaj sklonnosci
sadystycznych to chec zadawania innym bolu albo ogladania ich cierpien. Moga to byc
cierpienia fizyczne, czesciej jednak sa duchowe. Idzie tu o krzywdzenie czynne, ponizanie,
wprawianie drugich w zaklopotanie albo ogladanie ich w ponizajacej czy klopotliwej
sytuacji.
Sadystyczne sklonnosci sa zazwyczaj, ze zrozumialych powodow, mniej uswiadamiane i
bardziej racjonalizowane anizeli mniej szkodliwe spolecznie sklonnosci masochistyczne.
Czesto sa zupelnie zamaskowane wystepujacym jako swoista reakcja nadmiarem dobroci lub
zainteresowania dla innych. A oto niektore z najczesciej spotykanych racjonalizacji :
Panuje nad toba, poniewaz wiem, co jest dobre dla ciebie, a ty we wlasnym interesie
powinienes sluchac mnie bez oporu.
Albo :
Jestem tak nadzwyczajny i jedyny w swym rodzaju, i mam prawo oczekiwac, aby inni byli
mi posluszni.
Inna racjonalizacja czesto ukrywajaca chec wyzysku:
Tyle dla ciebie zrobilem, ze mam teraz prawo zabrac ci, co tylko zechce.
Bardziej agresywny rodzaj sadystycznych impulsow znajduje najczesciej dwojaka postac
racjonalizacji:
Zostalem skrzywdzony przez innych i moja chec zadawania im cierpienia jest tylko odplata.
Albo:
Uderzajac pierwszy, bronie siebie albo moich przyjaciol przed grozaca im krzywda.
Istnieje pewien czynnik w stosunku sadysty do przedmiotu jego dzialania, ktory czesto bywa
pomijany i dlatego zasluguje tu na specjalne podkreslenie: jest nim zaleznosc sadysty od
przedmiotu jego sadyzmu.
Jest oczywiste, ze zaleznosc taka zachodzi u masochisty; po sadyscie natomiast oczekujemy
czegos wrecz odwrotnego : wydaje sie on nam tak silny i wladczy, a przedmiot jego sadyzmu
tak slaby i ulegly, ze trudno wyobrazic sobie owego silnego w roli zaleznego od ulegajacej
mu osoby. A jednak blizsza analiza wykazuje, ze jest tak naprawde. Sadysta potrzebuje
osoby, ktora wlada; skoro jego wlasne poczucie sily polega na tym, iz jest czyims panem,
osoba taka jest dlan nieodzowna. Zaleznosc moze byc calkiem nieuswiadomiona. I tak, na
przyklad, maz traktuje zone z nieopisanymn sadyzmem powtarzajac ustawicznie, ze moze
ona w kazdej chwili opuscic dom i ze on bedzie z tego rad. Czesto zona bedzie tak
sterroryzowana, ze nie odwazy sie odejsc; w ten sposob oboje beda nadal wierzyli, ze to, co
maz powiedzial, jest prawda. Lecz jesli tylko zona zdobedzie sie na odwage, by oswiadczyc
mezowi, ze zamierza go opuscic, wowczas moze wydarzyc sie cos zgola dla obojga
nieoczekiwanego; oto maz wpadnie w rozpacz, zalamie sie i bedzie ja blagal, by go nie
porzucala; powie, ze nie moze bez niej zyc, ze bardzo ja kocha itp. Zazwyczaj zona, w ogole
nie majaca odwagi obstawac przy swoim, sklonna bedzie uwierzyc, zmieni decyzje i
zostanie. W tym momencie zabawa zaczyna sie od nowa. On znowu zachowuje sie jak
poprzednio, ona stwierdza, ze nie sposob z nim wytrzymac, nowy wybuch, nowe zalamanie
sie, i tak dalej, bez konca.
Istnieja miliony malzenstw i innych zwiazkow osobowych, w ktorych cykl ten raz po raz sie
powtarza, a magiczny krag nigdy nie zostaje przerwany. Czyzby on klamal mowiac, ze kocha
ja do tego stopnia, iz nie moze zyc bez niej? Jesli chodzi o milosc, wszystko zalezy od tego,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]