[ Pobierz całość w formacie PDF ]

bólu.
- Wiem, ale...
- W tej sytuacji nie mogłaś zrobić nic innego. Przestań o tym myśleć - powtórzył dobitnym tonem.
Aatwiej było jednak mówić, niż zrobić. Harry zaczął przeglądać kolejną historię choroby i najwyrazniej zapo-
mniał o całej sprawie, ale Rebeka czuła w dalszym ciągu, że zawiodła ojca. Bardziej doświadczony lekarz
zorientowałby się znacznie szybciej w sytuacji i okpił Morrisona jakimś środkiem przeciwbólowym nie
zawierającym morfiny - takim, który nie zachęcałby go więcej do podobnych wyczynów.
Rebeka obawiała się poważnie, że naraziła na szwank dobre imię przychodni. Mogła rozejść się wieść, że
lekarze pracujący z Irwinem przymykają oko na ćpunów. A żadna szanująca się lecznica nie tolerowała
narkomanów w poczekalniach, gdyż stanowili oni zagrożenie, szczególnie dla kasjerki.
Czuła, że popełniła poważny błąd i dręczyło ją to jak drzazga, którą w dziesięć minut po tym niemiłym
incydencie musiała usunąć spod paznokcia siedmioletniego chłopca. Chciała zwierzyć się ojcu ze swego
kłopotu, choć bała się trochę jego reakcji.
Badając opuchniętą kostkę małej dziewczynki, łyżwiarki, Harry również myślał o narkomanie. A raczej o
Rebece i jej podejściu do całej tej sprawy. Wiedział, że bardzo się przejęła i był tym faktem mile zaskoczony.
Znał zbyt wiele kobiet w swoim wieku i młodszych, przyjmujących każde niepowodzenie wzruszeniem ramion
lub śmiechem. Podobnie zachowywała się również Phoebe Patteson, z którą się ostatnio spotykał. Próbował się
nawet w niej zakochać, ale zupełnie nie potrafił. Brakowało jej pasji. A on kochał pasję.
Taką na przykład, z jaką mała Jade jezdziła na łyżwach.
- Kiedy będę mogła znowu stanąć na lodzie? - spytała, masując spuchniętą kostkę.
- Najwcześniej za miesiąc. Obawiam się, że naderwałaś ścięgno.
- Za miesiąc! Przecież ja muszę trenować. Niedługo mam pokazy, a w przyszłym roku jadę na Mistrzostwa
Zwiata Juniorów.
- Trzymaj się z daleka od lodowiska, a na mistrzostwa i tak pojedziesz - odparł poważnie. - A jeśli będziesz
teraz trenować, to nie widzę szans. Zlecę ci odpowiednie ćwiczenia i skieruję na fizykoterapię. Będziesz poza
tym mogła się zająć treningiem dodatkowym, tym poza lodowiskiem.
- Stracę formę.
RS
- Może w pewnym stopniu tak. - Chcąc nie chcąc, musiał się z nią zgodzić. - Ale to nie jest poważny problem.
Jeśli wzmocnisz kostkę, nie powinnaś potem ulegać kontuzjom. Na tej nodze lądujesz po skoku, prawda?
Dotknął raz jeszcze chorej kostki. Na stopie dziewczynki widniały ślady sztywnych skórzanych figurówek.
Ayżwiarze, podobnie jak tancerze, płacą wysoką cenę za swoją sztukę.
- Tak, a teraz pracuję nad skokami potrójnymi. Praktycznie nad jednym skokiem, ale jeszcze nie umiem
lądować.
- Uśmiechnęła się szeroko. - Ale na pewno się nauczę.
Pasja. Harry nigdy nie pozostawał obojętny wobec pasji.
- Możesz mi nagrać swój występ na wideo? - spytał.
- Chcę zobaczyć, jak jezdzisz.
- Naprawdę? - Była mile zaskoczona.
- Pewnie. Zledzę uważnie kariery moich pacjentów. Leczyłem na przykład tancerkę ubiegającą się.o etat w
Teatrze Narodowym i rowerzystę, który przymierza się powoli do Olimpiady w Sydney. Może zobaczę cię w
telewizji podczas transmisji Igrzysk z Salt Lake City w 2002.
Dwunastoletnia Jade zrobiła zawiedzioną minę.
- W 2002? Nie. Niestety, będę wtedy miała dopiero piętnaście lat. Pojadę na olimpiadę w 2006.
Harry wybuchnął serdecznym śmiechem.
- To wspaniale, Jade. I na pewno wygrasz!
Tego wieczoru umówił się również z Shane' em McNeillem, kolarzem przełajowym. Lecznicę miała odwiedzić
również ciężarna żona Shane'a, Lisa, lecz ona zapisała się do Grace. Kiedy Jade wyszła z gabinetu, Neillowie
już czekali.
Teraz jednak Harry interesował się bardziej Rebeką, która na razie wyglądała na przygaszoną, a na jej twarzy
pojawił się jakiś nowy, zacięty wyraz.
- Nie słuchasz zaleceń lekarza - mruknął, kiedy spotkali się na korytarzu.
- Jakich zaleceń?
- Mówiłem ci przecież, żebyś przestała o tym myśleć. Podniosła wzrok.
- Bo sprawa jest oczywista, prawda?
- Niestety tak.
- To mój pierwszy błąd.
- Ale nie ostatni.
- Serdeczne dzięki! [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zboralski.keep.pl