[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Zdaje się, że puknąłeś dziewicę, i tyle.
Zatkało mnie na siedząco. Z opadniętą szczęką i równie opadniętym fiutem, który
zadowolony z diagnozy rozgrzeszającej go z krętka bladego, radośnie wietrzył się w bryzie
poranka.
%7łe dziewicę? Nie może być.
Przeniosłem wzrok na uda i przyjrzałem się mu uważniej. No dobrze, czyli nie stałem
się ofiarą gwałtu, jak początkowo przypuszczałem. Mój mały nie wziął udziału w teksańskiej
masakrze piłą mechaniczną. Miał na sobie tylko kilka krwawych śladów. Ale przecież założyłem
gumę.
Niech mi ktoś wyjaśni, jak to się dzieje. W gimnazjum człowiek nadmuchuje je jak
kretyn i napełnia wodą, a one nie chcą pękać, choćby rzucało się nimi na łoże fakira. Ale ten
jeden raz, kiedy mają obowiązek zostać w jednym kawałku, wypinają się na ciebie i mówią
 puff! . Jakaś gumowa anarchia.
A co najważniejsze& na litość boską! Dlaczego w ogóle pozwoliła mi się rozdziewiczyć?
Z jakiego powodu miałaby pozwolić na takie coś kompletnie wstawionemu facetowi, który nawet
gdyby chciał, nie mógłby z tej okazji zapewnić jej choćby odrobiny przyjemności? %7łal i porażka&
Nie zdziwię się, jeśli na zawsze przekreśliłem jej ochotę na seks. Pewnie myśli sobie teraz coś w
rodzaju:
 Naprawdę? To na to czekałam? Kpiny jakieś .
 Muszę ją znalezć. Muszę przeprosić  mruczałem do siebie, zakładając bokserki i
dżinsy.
 No niezle, stary. Nawet nie wiesz, jak ma na imię?
Cham z ciebie i prostak  roześmiał się Drew, otwierając na oścież drzwi do sypialni.
Naciągnąłem koszulkę przez głowę i niezdarnie poczłapałem za nim, skacząc na jednej
nodze, aby wzuć buty.
 Dzięki, przez to od razu poczułem się lepiej, Drew.
Naprawdę, jesteś fantastycznym kumplem  żachnąłem się, szukając drogi pośród
nieruchomych, w sztok zapitych ciał.
 Hej, to nie moja wina, że zaliczyłeś i zniknąłeś, że tak powiem  stwierdził, robiąc
długi krok ponad nagą  jeśli nie liczyć sombrero  dziewczyną, i otworzył drzwi wejściowe.
 Nie zniknąłem. Gdybyś był łaskaw zauważyć, obudziłem się dzisiaj w łóżku sam.
 Z zakrwawionym jaśkiem  przypomniał, schodząc po schodach prowadzących na
ganek.
 Właśnie tak; z zakrwawionym jaśkiem  powtórzyłem z wściekłością.  Muszę
znalezć tę dziewczynę. Myślisz, że to będzie przegięcie, jeśli poproszę twojego ojca o
uruchomienie jego kontaktów?
Kilka lat temu ojciec Drew otworzył prywatną agencję detektywistyczną, stwierdziwszy,
że przestrzeganie reguł pracy w policyjnym wydziale śledczym nie mieści się mu nie tylko w
głowie, ale i w harmonogramie.
 Pytasz mnie, czy to przegięcie z etycznego punktu widzenia, czy też, że ja uważam to
za przegięcie? Bo to dwa różne pytania, mój drogi  odparł, gdy przechodziliśmy przez ulicę do
samochodu Drew zaparkowanego przy krawężniku. Gdyby tylko Drew był
bardziej podobny do ojca&
 Muszę ją znalezć, Drew  powiedziałem, gdy zapalił silnik.
 Zatem znajdzmy ją, drogi kradzieju cnót.
 Nigdy jej nie znalezliśmy, wielkoludzie, prawda?
 mruknąłem do Drew, który  jak przypuszczałem  wciąż siedzi obok.
 Mówisz konkretnie do kogoś czy po prostu często rozmawiasz ze swoimi kieliszkami?
 odparł jakiś głos, za grosz niepodobny do głosu Drew.
***
 A teraz przyjrzyjcie się, proszę, modelowi, który prezentuje Claire. Nazywa się
Purpurowy pogromca cipek.
Ma cztery tryby pracy: Tak jak teraz, Mocniej, Szybciej oraz Ostre rżnięcie. Jest też
wyposażony w stymulator punktu G, który poruszy w was każdy nerw. Claire, czy możesz go
pokazać wyżej, tak żeby wszyscy widzieli?
Zanim bez odrobiny entuzjazmu podniosłam gumowego penisa nad głowę, posłałam Liz
spojrzenie z gatunku:  Czy możesz się pochylić tak, żebym wsadziła ci to coś w tyłek po samą
nasadę? .
Sala była pełna kompletnie nawalonych kobiet, które piszczały z podekscytowaniem i
podskakiwały na krzesełkach, gdy uniosłam rękę do góry; zupełnie jakby to coś, co trzymałam
nad głową, było najprawdziwszym penisem Brada Pitta. Ludzie, to tworzywo. A w środku
zamiast spermy są paluszki AA.
 Bądz tak dobra i puść go w obieg, Claire  powiedziała słodkim głosem Liz, sięgając
do walizki po kolejny gumowy instrument.
Bezwolnie wyciągnęłam rękę przed siebie w kierunku najbliższej rozochoconej klientki,
ale nie zwróciła na mnie większej uwagi, skupiona na żaleniu się na lewo i prawo, że nasienie jej
męża zawsze zalatuje czosnkiem.
Na litość boską, mam nadzieję, że nigdy, przenigdy nie stanę przed tym facetem twarzą w [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zboralski.keep.pl