X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zaprzestaniu, należy nie ustawać na jedynej drodze prawdziwego  znoszenia"
tego zła: w trwaniu przy Jezusie. Owszem, zauważamy wszystkie negatywne
uczucia, jakie w nas tkwią. Samo ich zauważenie jest nie tylko znakiem
ujawnienia się ich, ale też pierwszego kroku w kierunku uwolnienia się, skoro
nie ulegamy im aż tak bardzo, jak dawniej, kiedy ich po prostu nie
zauważaliśmy. A dalsze uwolnienie wymaga tylko jednego: całkowitego
skupiania się na Jezusie, aby On sam mógł w nas działać. Bo ostateczne
wyzwolenie może się dokonać nie siłą naszej woli czy naszego działania, ale
tylko przez otwarcie się na działanie samego Boga. Taki jest ostateczny sens
krzyża: to sytuacja, w której my sami nic - absolutnie nic nie możemy uczynić -
poza jednym: w ślad za ukrzyżowanym Jezusem - wraz z Nim - oddać się
całkowicie Jednemu. A wtedy Jezus, przy którym trwamy, powtarza bezgłośnie
także w nas:  Ojcze, w ręce Twoje oddaję Ducha mego" (por. Ak 23,46). Reszta
jest - nie milczeniem, ale działaniem Ojca ujawniającym się w przejściu przez
śmierć do pełni życia - ze Zmartwychwstałym.
3. Nie ja, lecz Chrystus we mnie
Mówiąc o drodze - trudności, oczyszczenia, krzyża - nie zapominamy o jej celu,
skoro Jezus jest jednym... i drugim. Patrząc od strony drogi możemy dodać: w
medytacji chodzi o to, by On wzrastał, a ja się umniejszał (J 3,30). Tak mógł
powiedzieć o swojej relacji do Chrystusa Jan Chrzciciel, o którym sam Jezus
zaświadczył, że chociaż między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od
Jana, to jednak najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on (Mt
11,11). Tak, bo relacja Jana do Jezusa była mimo wszystko zewnętrzna, nawet
mimo bezpośredniego wskazania na przychodzącego Mesjasza. Miarą nowej
relacji, która obowiązuje w nowej rzeczywistości niebieskiego królestwa, są
41
słowa innego świadka Chrystusa - Apostoła Pawła. Swoją jedność z Jezusem tak
opisał: Już nie ja, lecz we mnie -żyje Chrystus (Ga 2,20).
Słowa Apostoła trudno jest przełożyć; w naszym  prostym", tj. dosłownym
tłumaczeniu robią wrażenie gramatycznego  zgrzytu": kto tutaj mówi, kto żyje?
 Ja"?  Nie ja"? Apostoł? Chrystus? Wiele można by w tym miejscu mówić o
tajemnicy ludzkiej osoby i o jej głęboko chrześcijańskim sensie, odsłaniającym
się w Jezusie Chrystusie. Bo właśnie w Boskiej Osobie objawia się, że jej istotą
jest relacja całkowitego oddania siebie drugiej Osobie. Taki jest również sens
przytoczonych już wcześniej słów Jezusa: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i
Ojca. Mówiąc inaczej: Jezus jest najpełniej Sobą, Osobą, kiedy nie czyni nic
innego jak to, co czyni Ojciec. Jego misją, całym Jego życiowym
posłannictwem jako Syna jest  uobecnianie",  re-prezentowanie" Ojca: Syn nie
mógłby czynić niczego sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego (J
5,19). I przedłużeniem misji Chrystusa jest posłanie apostołów, czyli...
posłanych: Jak Ojciec mój posłał mnie, tak i Ja was ślę... Dlatego podstawowym
zadaniem apostoła jest re-prezentowanie Chrystusa wszędzie, dokąd sam się
udaje: jego działanie  naśladujące" dzieła Jezusa jest owocem głębszego
upodobnienia się do Pana - w tej jedności, o której zaświadczył św. Paweł, kiedy
działa nie on, ale żyjący w nim Chrystus.
Taki, nie inny jest również cel medytacyjnej drogi. Nie działanie, ale bycie jest
fundamentem. Dlatego medytacyjne  nie-działanie" nie jest zwykłą
bezczynnością. Jak wielkiej aktywności wymaga to jedno: opieranie się
wszystkiemu, co odrywa od skupienia na Jezusie, by poddać się bez reszty tylko
Jemu - Jego obecności i działaniu! Jeśli z początku ta jedyna aktywność
wymaga wielkiego wysiłku, płynie to stąd, że trzeba przeciwdziałać
przyzwyczajeniom naszego , ja", trzeba pozwolić mu obumrzeć, aby odrodziło
się jako  nowe stworzenie" w Jezusie Chrystusie. Im bardziej i głębiej dokonuje
się to obumieranie, tym prostsze staje się trwanie przy Jezusie - bo już nie ,ja",
ale On we mnie działa i podtrzymuje całe  moje" działanie. Działanie staje się
lekkie - bo jest niejako unoszone przez Bożego Ducha: jak na wietrze, kiedy
wystarczy mu się poddać.
Jednak raz jeszcze powtórzmy: nie można opisanej tu  lekkości" czy łatwości
szukać ani oczekiwać. Nie oczekujemy przecież podczas medytacji ustania
trudności, ale stania przy Chrystusie. Sam Jezus nie obiecuje nam zresztą, że
trwając przy Nim - posuwając się Jego śladem - unikniemy w naszym życiu
42
trudności. Jak wiele jest w Ewangelii - Dobrej Nowinie - ostrzeżeń właśnie
przed trudnościami, które czekają także, może zwłaszcza, człowieka
wierzącego. Jedno wszakże obiecuje Chrystus i na tej obietnicy wolno
absolutnie polegać: nie tylko nie opuści nas w tych trudnościach, ale pozwoli
nam wytrwać - jeśli tylko my przy Nim wytrwamy. Cóż, trudności są znakiem
krzyża. Ale jeśli ten krzyż jest nam dany, byśmy nie polegali na sobie, na
własnym działaniu, lecz tylko na Chrystusie, to przyjmując go, przyjmujemy
głębiej Jego samego: nasze ukrzyżowane , ja" odradza się w Nim. Nie liczą się
już trudności, tylko On, który w nich - we wszystkim -przychodzi i .jest".
VI. Droga życia w miłości
Pora na podsumowanie naszych rozważań. Droga medytacji, którą opisaliśmy
jako  prostą praktykę", ma nas prowadzić na innej i jeszcze trudniejszej drodze -
życia. Nie trzeba już wyjaśniać, że nasza medytacja nie jest ucieczką od życia.
Wszystkie pojawiające się trudności są przecież znakiem, że nawet jeśli
zewnętrznie oddalamy się od zajęć i codziennego działania, to nie oznacza to
automatycznie oddalenia wewnętrznego, duchowego: wszystko  powraca" na
medytacji, odrywając naszą uwagę od jednego, na czym tutaj pragniemy się
skupić. Skoro jednak nie uciekamy również od tych trudności, lecz zgodnie z
przyjętą zasadą widzimy w nich znaki danej nam szansy oczyszczenia, to nasza
medytacyjna postawa otwiera na jeszcze więcej: z czasem trudności przestają
nam przeszkadzać i zakłócać spokojne trwanie przy Jezusie - najpierw na
medytacji, a dalej także poza nią. Będzie to znakiem, że nasza wytrwałość -
dodatkowy dar trwającego przy nas Jezusa - przemienia dogłębnie nas samych i
nasze życie. Prawdziwy pokój znaleziony na drodze medytacji nie będzie nas
opuszczał także w obliczu życiowych trudności i w pokoju znajdziemy moc do
działania, które stawi czoło trudnościom stopniowo je -znosząc.
1. Miłość doskonała
W naszych rozważaniach - podobnie jak w samej medytacji - zajmujemy się
ciągle jednym, ale jednym, przybierającym różne postacie czy imiona. Wśród
nich jednym z najważniejszych jest imię - miłości. A poza tym imieniem?
Rzeczywistość, która za nim się kryje, jest celem medytacji. Powiedzieliśmy już
niejedno o związku tych dwóch postaw: medytacji i miłości. Na koniec dodajmy
jeszcze kilka uwag związanych z jednością, dzięki której droga medytacji
owocuje w naszym życiu jako droga miłości.
43 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zboralski.keep.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.