[ Pobierz całość w formacie PDF ]
widać było z głównego budynku. Przy ładnej pogodzie w porządnych butach
można tam było dojść na piechotę. Ale ziemia była jeszcze mokra i błotnista po
rannej ulewie. Audra zaś, odświeżywszy się u Dane'a, włożyła znowu buty na
obcasach. Cóż, pojedzie samochodem. Nie zamierzała jednak taszczyć bagaży
do samochodu i wyładowywać ich, gdy dotrze na miejsce.
- Zwietnie, ale ktoś musi przenieść moje bagaże do domku numer jeden.
- Numer jeden? Mam dla ciebie numer dwanaście - oświadczyła Ali.
Domek stojący najdalej od hotelu.
- Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal?
- Na to liczę.
Zanim Audra odpowiedziała, Seth stanął u jej boku. Podobnie jak ona
przebrał się po deszczu. Pachniał czystością. Audra pomyślała, że wziął długi
gorący prysznic. W ustach jej zaschło, bo ta myśl podsunęła jej pewne obrazy.
Z trudem pohamowała się, by nie dotknąć jego warg.
- Witam ponownie - rzekł z uśmiechem.
Chyba nie zdawał sobie sprawy z emocji Audry. Za to Ali podejrzliwie
zmrużyła oczy, patrząc, jak Audra szarpie pasek swojej skórzanej torebki i
nerwowo zastanawia się, co by tu powiedzieć.
48
S
R
Tylko jedno słowo przyszło jej do głowy.
- Cześć.
- Nasze drogi krzyżują się dzisiaj po raz drugi.
- Cóż, to mała wyspa.
Audra skierowała te słowa do Setha, ale znacząco uniosła brwi, zerkając
na siostrę.
- Wprowadza się pani? - Wskazał na górę modnych walizek i toreb na
wózku bagażowym.
- Owszem. - Podała siostrze kartę kredytową.
- Sądziłem, że zatrzymała się pani w którymś z hoteli na lądzie?
- Tak mówiłam? - Audra znów uśmiechnęła się do Ali. - Zmieniłam
zdanie. Zamieszkam w jednym z domków kempingowych.
- W takim razie może pani również zmieni zdanie co do mojego
zaproszenia na kolację?
Z jakiegoś powodu oczywiste flirtowanie Setha w obecności Ali
sprawiło, że policzki Audry zrobiły się czerwone. Kiedy to ostatnio czerwieniła
się w towarzystwie mężczyzny? A jednak nad tym nie panowała. Nie chodziło
tylko o Setha. Wiedziała, co Ali o niej myśli. Przed chwilą oskarżyła ją o
sprzedawanie się mężczyznom.
To nie była prawda, Audra nigdy nie oddawała się mężczyznom z myślą
o jakichkolwiek korzyściach finansowych. Tak czy owak, to już przeszłość.
Trzeba skupić się na tym co tu i teraz.
Odmieniona i lepsza. Powtarzała to w myśli jak refren, a mimo to nie
odrzuciła stanowczo zaproszenia Setha. Zamiast tego wyjąkała:
- Ja... To znaczy...
49
S
R
- Nie musi pani odpowiadać w tej chwili - wtrącił z uśmiechem, ratując ją
przed większym zakłopotaniem. - Proszę tylko obiecać, że pani to przemyśli.
Skinęła głową. Seth odwrócił się do Ali.
- Przepraszam, jak to jest z tymi domkami? Kiedy się meldowałem
tydzień temu, recepcjonista mówił mi, że nie będą wynajmowane do Dnia
Pamięci.
- Wyjątkowe okoliczności - odparła Ali.
- Aha. - Seth uśmiechnął się czarująco. - Może mnie też potraktuje pani
wyjątkowo. Postanowiłem zostać dłużej na wyspie, a domki bardzo mi się
spodobały, kiedy spacerowałem tam pierwszego dnia.
Audra miała poczucie, że Ali przystała na prośbę Setha tylko dlatego, że
ona wahała się, czy przyjąć jego zaproszenie.
- Czemu nie?
Ali postukała w klawiaturę i sprawa była załatwiona. Z uśmiechem
przekrzywiła głowę, patrząc kpiąco na Audrę i podając Sethowi klucz do
domku numer jedenaście.
Seth miał ochotę ucałować Ali Conlan. Wszystko układa się lepiej, niż
się spodziewał. Zamieszka blisko Audry, co da mu możliwość robienia zdjęć,
kiedy będzie wychodziła z domku i wracała, a także szansę sfotografowania jej
ewentualnych gości.
Na myśl, że jacyś mężczyzni mogliby ją odwiedzać, poczuł ucisk w
żołądku. Audra wydawała się inna niż dawniej, bardziej skryta. To było dla
niego zaskoczeniem. Ale miał dość jej zdjęć z hucznych imprez w Hollywood,
by wiedzieć, że stojąca obok niego kobieta nie jest kandydatką na zakonnicę.
Ciekawe, że ignorowała albo odrzucała próby flirtu z jego strony.
Przerwała ich pocałunek z nieśmiałością dziewicy, a chwilę wcześniej
krygowała się jak uczennica, gdy zaprosił ją na kolację. Po raz trzeci.
50
S
R
Może Hollywood nie doceniło jej talentu. W końcu prawie przekonała
Setha, że jest zakłopotana jego zaproszeniem.
Wróciwszy do swojego pokoju, by się spakować, Seth przypomniał sobie
fragmenty dwóch rozmów między Audrą i jej siostrą, które bezczelnie
podsłuchiwał. Dzisiaj Audra twierdziła, że chce przebaczenia. Wczoraj
oświadczyła, że się zmieniła.
No cóż, siostra tego nie kupiła, zresztą on również nie. Czasami po
traumatycznych przeżyciach ludzie wykonują życiową woltę, a znalezienie się
w rękach mordercy niewątpliwie zalicza się do takich przeżyć. Ale takie
zmiany nie są trwałe. W końcu Audra znudzi się odgrywaniem skruszonej.
Imprezowiczka gdzieś w niej tkwi. Seth zamierzał czekać na jej powrót i
zarejestrować go swoim aparatem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]