[ Pobierz całość w formacie PDF ]

armiÄ™ Horna do odwrotu, Szwedzi rozpierzchli siÄ™ po ca­ tamten czas przestaÅ‚ dla mnie istnieć. MusiaÅ‚am siÄ™ okrop­
Å‚ym półwyspie, kapitan zamierza! przezimować w Ystad za­ nie nudzić. Nie wiedziaÅ‚am, rzecz, jasna, że istniejesz, wiÄ™c
miast w Kalmarze. Czy ta zmiana planów im odpowiadała? nie tęskniłam za tobą.
Czy odpowiadała? Dodała skrzydeł! W ten sposób zyskiwa- Nie mógł pozostawić słów Kiry bez odpowiedzi.
li na czasie i unikali uciążliwej wędrówki przez zaśnieżone po - Mam podobne odczucia, Kiro. Nie miałem przyjaciela
łacie południowej Szwecji, opanowane prez bandy rabusiów. od momentu śmierci Niełsa. Została po nim pustka, którą
Ty wypełniłaś.
Kira nie dbaÅ‚a o to, kto odniósÅ‚ zwyciÄ™stwo, jednak Jo­
hannes poczuÅ‚ ukÅ‚ucie dumy. Zawsze uważaÅ‚, ż.e Skania, ZrozumiaÅ‚a? %7Å‚e stawia jÄ… na równi z Nielsem? Wojen­
Blekinge i Hallami nie powinny należeć do Danii. Nadcho­ nym kompanem?
dziły lepsze czasy dla jego ojczyzny. Nie wiedział. Kira bowiem nic odpowiedziała.
Nie miaÅ‚ nawet pojÄ™cia, jak dobre. Zwietność królestw.i Dziecko, dlaczego nic wyglÄ…dasz inaczej? myÅ›laÅ‚. Johan­
duÅ„skiego przemijaÅ‚a, zbliżaÅ‚y siÄ™ czasy potÄ™gi Szwecji, je nes byÅ‚ wysoki, ale Kira dorównywaÅ‚a mu wzrostem. Sze­
dyny okres mocarstwowy- w jej historii. roka w ramionach, garbiła się idąc. stawiała stopy szeroko
i kołysała się lekko.
Zbudowany na trupach tysięcy żołnierzy.
Si- 89
Johannes coraz mocniej odczuwaÅ‚ potrzebÄ™ kobiecego to­
Okazało się, że brat Urszuli osiedlił się w Ystad. Zostawił
warzystwa. RzucaÅ‚ ukradkowe spojrzenia na damy, które mi­ tu maÅ‚Ä… skrzynkÄ™ peÅ‚nÄ… drobiazgów. Czy Johannes nie mógÅ‚­
jali na ulicy, a wypatrzywszy jakÄ…Å› piÄ™kność, wzdychaÅ‚ ciężko. by zabrać skrzynki ze sobÄ…? 1 oddać bratu Urszuli? Znali ad­
To musiało się zle skończyć. res, ale nie mieli pieniędzy na podróż.
Jak na osobę ubogą, Urszula była zadziwiająco dobrze
Ostatniego wieczoru w Wismar/.c idylla rozpadła się jak ubrana. Johannes nic poświęcił jednak temu spostrzeżeniu
domek z kart. wiele uwagi.
Pokojówka przyniosła Johannesowi wiadomość, że kros - Oczywiście - przyrzekł. - To dla mnie zaszczyt.
oczekuje go na doie.
Nit wzięli skrzyni ze sobą, może poszedłby z nimi...?
- Dlaczego tylko mnie? - spytał.
Johannes zawahał .się. Oznajmił, że idzie no płaszcz, i ruszył
- Nie wiem. Ten mężczyzna oznajmiÅ‚, że nie chce prze­
na górę. Zapukał do drzwi pokoju Kiry.
szkadzać pannie Kirze o tak póznej porze.
Johannes zszedÅ‚ do dolnej izby. Ujrzawszy Kurta, zamie­ - MuszÄ™ zaÅ‚atwić pewnÄ… sprawÄ™ - DowiedziaÅ‚. - Nie chcÄ™
rzaÅ‚ zawrócić, ale wtedy jego w zrok spoczÄ…Å‚ na towarzysz­ jednak brać ze sobÄ… pieniÄ™dzy. Przechowasz je?
ce przybysza...
- Oczywiście! Dokąd idziesz?
Dawny opiekun Kiry umył się i wystroił na tę okazję.
Nie wiedział, co mówić. Nie chciał wymieniać imienia
PrzyprowadziÅ‚ ze sobÄ… mÅ‚odÄ… dziewczynÄ™, tak piÄ™knÄ… i nie­
Kurca, bo Kira mogÅ‚aby zechcieć do niego doÅ‚Ä…czyć. Pra­
winnÄ…, %7Å‚e serce Johannesa wezbraÅ‚o siÄ™ zachwytem. WyglÄ…da­
gnął zachować nowa znajomość dla siebie.
ła zupełnie tak jak ideał, o którym marzył od lat. Dawno
- Przewietrzyć się.
temu w Bergslageti spotkaÅ‚ podobnÄ… anielskÄ… istotÄ™ i wte­
Pospiesznie poprawił .swój wygląd przed lustrem i zbiegł
dy nie mógł od niej oderwać oczu. Ta była podobna do niej
po schodach, podochocony na ciele i duszy.
kropka w kropkę, miała, tylko ciemniejsze włosy.
- Dopij piwu - przypomniał Kurt i Johannes tak uczynił.
Kun podsunął mu stołek i przedstawił swą towarzyszkę. Szli szybko ciemnymi ulicami i po chwili stanęli przed
- Urszula, moja kuzynka. jakimÅ› domem.
Johannes zapomniał języka w gębie. Bał się spojrzeć na tę - Tutaj mieszkam - oznajmiła dziewczyna.
zjawiskową piękność o nadgarstkach wąskich i wiotkich jak
Dom jakich wiele, kilka pokoi na parterze. Aadnie i dość
u dziecka, szyi smukÅ‚ej, zachÄ™cajÄ…cej do pieszczot. Nie odwa­
dostatnio urządzony. Johannes nie zważał na nic, nie mógł
żyłby się chyba dotknąć jej swymi niezgrabnymi łapskami.
oderwać wzroku od dziewczyny zachwycony, kręciło
Kurt zdążył już zamówić po kuflu piwa dla nich obu. mu się w głowie. Miała takie piękne oczy, które patrzyły
Dziewczyna nic nie piÅ‚a, spod powłóczystych rzÄ™s strzela­ naÅ„ zachÄ™cajÄ…co.
Å‚a spojrzeniami na Johannesa.
Kurt mruknął, że już musi iść, a jego słowa zabrzmiały
- PosÅ‚uchaj - zaczÄ…Å‚ poufale Kurt, nachylajÄ…c siÄ™ nad sto­ jak muzyka w uszach Johannesa. OszoÅ‚omiony patrzyÅ‚, jak
Å‚em. - PrzyjechaÅ‚em do Wismaru odwiedzić krewnych i przy­ dziewczyna kÅ‚adzie siÄ™ na łóżku i przywoÅ‚uje go zaprasza­
padkiem dowiedziałem się o kłopotach Urszuli... jącym gestem.
KÅ‚opotach? - spytaÅ‚ Johannes, wciąż unikajÄ…c jej wzrokiem. PrzyjÄ…Å‚ zaproszenie z wdziÄ™cznoÅ›ciÄ…, caÅ‚y pokój nagle za­
Kurt uniósł kufel i mężczyzni przepili do siebie. wirował. Nie powinienem pić tyle piwa, pomyślał. Czuję się
90
91
1
tak lekko, ona jest urocza, zrobiłbym clij UL i wszystko, tani - Twój przyjaciel jest odurzony, zapomniał o bożym
świecie. Właśnie leży w ramionach pięknej kobiety. - Kurt
stoi skrzynka, muszę wziąć J. wychodził, i gdzie jest Kurt,
roześmiał się pogardliwie.
przecież miał mi pomóc, och, ona rozpina haftki u bluzki!
Zwiat nic nit' znaczy, żaden mężczyzna nu: by! nisjdy bar­ - Nie - krzyknęła Kira. - KÅ‚amiesz, kÅ‚amiesz, zawsze by­
łeś złym człowiekiem!
dziej spragniony miłości!
Miał ochotę roześmiać się na cały glos, życic jest cudowne! - To dla mnie komplement - wyszczerzył zęby Knut. -
Dawaj pieniÄ…dze, nie mam czasu.
Kira rozebraÅ‚a siÄ™. Pózne wyjÅ›cie Johannesa trochÄ™ jÄ… Za­ Kira poczuÅ‚a ostrze noża na szyi. To koniec. Nie miaÅ‚o
niepokoiÅ‚o. znaczenia, czy odda pieniÄ…dze, czy stawi mu opór. I tak po­
derżnie jej gardło.
Usłyszała chrobot za oknem. Może 10 iakiś zmarznięty
Kurt nie zostawiał świadków.
ptak?
Pieniądze się nie liczy;y, o własne życie też nie dbała.
Podeszła bliżej i odsunę!;; zasuwkę.
Okno rozwarÅ‚o siÄ™ gwaÅ‚townie, do pokoju wskoczy! Najgorsze byÅ‚o to, ze Johar.r.cs leżaÅ‚ w łóżku jakiejÅ› kobie­
Kurt. Kira przeraziła się. ty, zamroczony ś-odkicm, który odebrał mu rozum.
- Co tu robisz. Kurt? Byłeś z. Johannesem? Czy coś mu Myśl o rym, co robi z tamtą kobietą, napełnili! ją żalem
i rozpaczÄ….
się stało?
- Nie martw siÄ™ o Johannesa - warknÄ…Å‚ Kurt.- Gdzie to masz?
-Co?
- Mieszek z pieniędzmi. Dawaj go albo wbiję nóż w to
twoje wstrętne ciało! Jak on może pokazywać się z takim
16
straszydłem!
Kira przełknęła obelgę.
- Jak na.s znalazłeś? KOSZMAR
Pokazał w uśmiechu zepsute zęby.
- To nie byÅ‚o trudne! Szkoda czasu na gadanie, dawaj Johannes byÅ‚ pijany. Nic nie rozumiaÅ‚, miaÅ‚ wrażenie, jak­
pieniÄ…dze! by wypiÅ‚ morze reÅ„skiego wina, w każdym razie czuÅ‚ siÄ™ rów­
- Nic nam nie zostaÅ‚o - spróbowaÅ‚a wykrÄ™tu, - Same mie­ nie wspaniaÅ‚e. ZnalazÅ‚ siÄ™ w niebie, najpiÄ™kniejsza kobieta nai
dziaki. ZapÅ‚aciliÅ›my karczmarzowi i kapitanowi okrÄ™tu. ziemi rozchyliÅ‚a bluzkÄ™, obnażajÄ…c piersi, podciÄ…gnęła spód­
nice i odsÅ‚oniÅ‚a ksztaÅ‚tne uda. Nie nosiÅ‚a bielizny, po co anio­
Nie umiała kłamać. Nie była dobrym uczniem w szkole
łowi bielizna, pożądał jej ponad wszystko, a ona warta była
Kurta. Szybko narzuciła na siebie suknię.
pożądania. Ujął ją pod kolano, ciało paliło go jak ogniem,
Kurt zaklął soczyście.
jeszcze rysko rozpiąć oporny pasek i...
- Więc daj miedziaki!
Johannes zesztywniał. W zamroczonej głowie pojawiła
- Johannes zabiał wszystko ze sobą.
się jedna rozsądna myśl. Co to jest?
- Nieprawda, przeszukałem mu kieszenie.
(
Po wewnÄ™trznej stronie uda dziewczyny ujrzaÅ‚ owrzodzo­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zboralski.keep.pl